Posiadanie odpowiedniego sprzętu jest niezwykle ważnym elementem każdego sportu motorowego. Nie każdy rodzaj motocykla nadaje się do jazdy enduro, nie każdy też będzie odpowiedni do poziomu naszych umiejętności. Oto wskazówki, dzięki którym wybierzemy odpowiednią maszynę.
W odróżnieniu od crossa, który przeznaczony jest niemal wyłącznie do jazdy sportowej, enduro może pochwalić się szerszym zastosowaniem. Między innymi dlatego jednoślady tego typu wyposażone są w kierunkowskazy i światła drogowe, których próżno szukać w przypadku motocykli przeznaczonych do motocrossu. Co więcej, w przeważającej większości przypadków enduro są wyżej zawieszone i cięższe (za sprawą dodatkowych elementów i silników o większej pojemności).
Enduro polega na pokonaniu nawierzchni asfaltowej i terenowej. W zależności od serii wyścigów trasa może liczyć od 100 do 300 kilometrów. Obecnie w świecie sportów motorowych organizowanych jest wiele zawodów. Udział w wielu z nich może wziąć każdy, bez względu na to, czy ściga się profesjonalnie.
W rajdach enduro mogą ścigać się motocykle o pojemnościach od 50 cm3 do ponad 500 cm3, i podzielone są na następujące klasy:
Choć nie jest to sport tak popularny jak motocross, ma on swoje rosnące grono fanów i miłośników. Największą zaletą kupna enduro jest jego homologacja – motocykle te muszą odpowiadać normom wynikającym z kodeksu drogowego. W rezultacie motocyklem przeznaczonym do enduro możemy wyjechać również poza tor.
Podobnie jak w przypadku dokonywania innych zakupów, nic nie zastąpi rozmowy telefonicznej i skrupulatnego wypytania sprzedawcy o szczegóły. Warto zainwestować w motocykl, którego właściciel zna się na rzeczy.
Po przyjechaniu na wcześniej ustalone miejsce oględzin należy sprawdzić, czy motocykl nie był odpalany przed naszym przyjazdem. Bardzo możliwe, że sprzedawca mógł go odpalać, aby w naszej obecności silnik zaskoczył na strzał. Powinniśmy również sprawdzić, czy nie ma żadnych wycieków zarówno na rozgrzanym, jak i chłodnym silniku.
Kolejnym krokiem będzie przystąpienie do sprawdzenia stanu łożysk w kołach i ramie. W tym przypadku najważniejszym elementem będą oględziny łożysk w tylnym zawieszeniu, bo właśnie tam koszty naprawy są największe.
Trzeba także zwrócić uwagę na stan obręczy. Odradzamy kupna motocykla z pokrzywionymi obręczami i różniącymi się od siebie szprychami. Na koniec rzućmy okiem na zawieszenie w sposób holistyczny.
W przypadku oględzin silnika najważniejsza będzie płynna praca silnika i brak niepokojącego dymu wydostającego się z rury wydechowej. W przeciwnym razie będzie to oznaka poważnych i kosztownych napraw pojawiających się na horyzoncie. Bo w końcu na początku przygody z enduro chcemy nabyć motocykl sprawny i gotowy do jazdy.
Ponadto należy pamiętać o sprawdzeniu sprzęgła, czy się ślizga, i czy tarcze hamulcowe nie są pokrzywione lub zanadto zużyte.
Jeśli nie macie doświadczenia w tej kwestii, warto będzie poprosić o możliwość wizyty w najbliższej stacji kontroli pojazdów albo u mechanika. Nie warto oszczędzać na tym procederze, ponieważ doświadczony mechanik może odkryć usterki, o których nie mielibyśmy pojęcia.
Jest to najpopularniejsza opcja wśród żółtodziobów. Model ten jest szeroko polecany na wielu forach i grupach dyskusyjnych. Japończycy zdecydowali się w tym przypadku na dwutaktowy silnik. Przekłada się to na niską wagę i spore osiągi. Przed uderzeniem w teren należy pamiętać jednak o wcześniejszym odblokowaniu maszyny.
Dzięki temu, że jest to kolejna propozycja wyposażona w dwutakt, ta niepozorna 125-tka może pochwalić się naprawdę satysfakcjonującymi osiągami. Jest to motor, który pomoże wykształcić poprawne nawyki i technikę jazdy.
Jeśli marzycie o większej mocy, to KTM EXC 400 będzie idealnym rozwiązaniem. Warto wspomnieć, że w tym modelu zamontowano ten sam silnik co w EXC 450, jednak zmniejszenie pojemności o 50 cm3 przyniosło wiele korzyści. Przede wszystkim jest to redukcja kosztów eksploatacyjnych, które pozwolą zaoszczędzić parę groszy.