Lokalnym niemieckim samorządom spodobał się pomysł nakładania ograniczeń prędkości wyłącznie dla motocykli. Długo nie trzeba było czekać, by kierowcy jednośladów publicznie wyrazili swój sprzeciw. Setki maszyn wyjechało na ulicę miast.
To niemały powód do niezadowolenia dla niemieckich motocyklistów. Władze wielu regionów naszego zachodniego sąsiada wprowadzają ograniczenia obejmujące wyłącznie kierowców jednośladów. Oficjalnym powodem jest zniechęcenie motocyklistów do jazdy po niektórych drogach.
Najlepszym przykładem polityki jest wprowadzenie ograniczenia prędkości do 50 km/h dla motocyklistów poruszających się po słynnej drodze B500 na południe od Stuttgartu. Ta niezwykle kręta droga uznawana jest za jedną z najpiękniejszych tras w Europie. Do teraz.
Fala protestów przelała się przez Lipsk, Kolonię, Monachium, Norymbergę, Oldenburg oraz Stuttgart.
(Fot. Pixabay)