Duże straty finansowe i kłopoty logistyczne dealerów motocyklowych? Wszystko za sprawą nowelizacji ustawy o prawach konsumenta.
Problematyczny jest ustęp 5 artykułu 43d, którego interpretacja jest jasna – wadliwy motocykl zostanie na koszt przedsiębiorcy odebrany od klienta.
W nowelizacji ustawy o prawach konsumenta zapisano informację, że przedsiębiorca odbiera na swój koszt towar podlegający naprawie czy wymianie. Oznacza to, że każdy, kto kupił w salonie motocykl, a po pewnym czasie ten uległ awarii, nie musi na własną rękę dostarczać jednośladu do dealera.
Aktualnie sytuacja wygląda nieco inaczej, to klient ma dostarczyć uszkodzony motocykl. Tylko wtedy, gdy nie jest to możliwe, kupujący ma udostępnić go sprzedawcy, co raczej w praktyce zdarza się rzadko. Związek Dealerów Samochodowych już wystosował pismo do Ministerstwa Sprawiedliwości, w którym zaznaczono, że taki zapis jest niedopuszczalny.
Zdjęcie główne: cottonbro/pexels.com
Niedopuszczalny bo co? Biedni dilerzy. Pewnie skonczy się tak że diler zaproponuje odbiór za 3 tygodnie albo dalej. A jak sam dostarczasz to masz naprawę od ręki