Artykuł sponsorowany
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułu i osobiste poglądy autora.
Tak, dobrze czytasz. Elektryczne pojazdy nie są wynalazkiem ostatnich dekad. Pierwsze próby zbudowania samochodu elektrycznego sięgają XIX wieku. W 1832 roku Robert Anderson, szkocki wynalazca, stworzył pierwszy prototyp pojazdu elektrycznego. Oczywiście, była to bardzo prymitywna wersja i nie można jej porównać do współczesnych modeli, ale to właśnie wtedy rozpoczęła się era elektromobilności.
Jeśli sądzisz, że samochody elektryczne są wynalazkiem XXI wieku, warto zwrócić uwagę na ich popularność na początku 1900 roku. W tym czasie, w miastach jak Nowy Jork, większość taksówek była napędzana elektrycznie. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: były ciche, łatwe w obsłudze i nie generowały zanieczyszczeń. Na stronie https://otoev.pl znajdziesz więcej informacji na temat dzisiejszych samochodów elektrycznych, które posiadają te same zalety.
Ciekawym momentem w historii samochodów elektrycznych jest ich upadek w latach 20. i 30. XX wieku. Wynikało to głównie z doskonalenia silników spalinowych i braku odpowiednich technologii akumulatorów, oraz ich wysokiej ceny. Dopiero na początku XXI wieku, z naciskiem na ekologię i rozwój technologiczny, samochody elektryczne wróciły na rynek z rozmachem.
Jeden z najbardziej intrygujących modeli w historii samochodów elektrycznych to EV1, który został wprowadzony przez General Motors w latach 90. Mimo że pojazd nie odniósł komercyjnego sukcesu, stanowił on kamień milowy w dziedzinie elektromobilności.
Nie wszyscy wiedzą, że Formuła 1 również przeszła ewolucję w kierunku zrównoważonej energii. Choć nie mówimy tu o pełni elektrycznych samochodach, hybrydowe jednostki napędowe są obecnie standardem w tym ekstremalnym sporcie motorowym. Zmiany poszły jednak o krok dalej i powstała również Formuła E, w której to wzorem bolidów z F1, ścigają się bolidy, czysto elektryczne. Mają ogromne moce a wyścigi są bardzo widowiskowe, tylko nieco bardziej ciche niż te znane z tradycyjnej F1.
Tesla Motors, znana teraz jako Tesla Inc., nie zaczynała od dużych samochodów klasy premium. Pierwszym modelem był Tesla Roadster, niewielki samochód sportowy, który jednak zrewolucjonizował rynek dzięki swojemu zasięgowi i osiągom. Trafił on do bogatej amerykańskiej klienteli i można powiedzieć sfinansował w ten sposób kolejny model Tesli, czyli Model S, który stałe się powszechnym autem elektrycznym sprzedawanym do dziś na wielu kontynentach. Był dużym autem osobowym, którym mogła i może podróżować cała rodzina wraz z dużą ilością bagaży.
Dzięki nowoczesnym technologiom ładowania, takim jak szybkie stacje ładowania DC, często zwane Hyper Charger, czas pełnego naładowania baterii skrócił się do zaledwie kilkudziesięciu minut. To ogromny krok naprzód w porównaniu z kilkugodzinnym ładowaniem jeszcze kilka lat temu. Baterie w technologii 800V potrafią się naładować od 10 do 80% w zaledwie 18 minut. Tak krótka przerwa i możemy jechać dalej…
Tak, Elon Musk wysłał swoją Teslę Roadster w kosmos. Roadster zmierza w kierunku Marsa, a informacja o tym nietypowym ruchy amerykańskiego miliardera obiegła cały świat. Wiele osób śledzi bacznie to co dzieje się z „kosmiczną” Teslą.
Dziś rynek oferuje różnorodność modeli samochodów elektrycznych – od kompaktowych aut miejskich, przez luksusowe sedany, aż po SUV-y. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Stacje ładowania samochodów elektrycznych są coraz powszechniejsze, a ich liczba wciąż rośnie. To kolejny krok do pełnej akceptacji elektromobilności jako standardu. Mnóstwo firm zarówno prywatnych jak i państwowych ma za swój cel stworzenie sieci ładowania składającej się z setek lub nawet tysięcy zarówno szybkich stacji DC, jak i tych wolnych podających prąd zmienny, czyli AC.
Wiedza o historii samochodów elektrycznych jest fascynująca i pokazuje, jak daleko zaszliśmy w tej dziedzinie. Dzięki stronie OtoEV.pl możemy być na bieżąco z najnowszymi trendami i technologiami, które napędzają ten ekscytujący segment rynku. Nie możemy zapomnieć, że to dopiero początek naszej elektromobilnej drogi i przed nami jeszcze wiele innowacji, które z pewnością zaskoczą nawet najbardziej sceptyczne osoby.
Zdjęcie: materiał Klienta.