Kultowe pochylanie się w jedną lub drugą stronę na motocyklu to nie wszystko. Technika płynnego, przy tym bezpiecznego skręcania, nie jest taką prostą sprawą. Sprawdź, jak to robić dobrze!
Wszystko zaczyna się od gazu i jeszcze od miejsca na kilkadziesiąt metrów przed zakrętem. Niższa prędkość, łatwiejsze pokonanie zakrętu. Jeśli jednak wchodzisz w zakręt z dużą prędkością, gaz także będzie tutaj niezmiernie ważny. Manetka powinna być dociągana stopniowo, tak aby po wyjściu z zakrętu motocykl mógł mieć prędkość, którą miał przed zakrętem. Pamiętaj, zmniejsz nieco prędkość, wejdź w zakręt i podczas jego pokonywania dodawaj lekko i stopniowo gazu. Dlaczego jest tak ważny? Ponieważ to za jego pomocą jesteś w stanie wyjść z zakrętu w pionie. Jest równoważnikiem sił działających na motocykl. To gazem regulujesz te siły!
Wiele osób twierdzi, że najważniejsze jest odpowiednie ułożenie się, przechył, tak aby podnóżek otarł się o asfalt. Niestety, nie do końca o to chodzi. Jeśli zbliżyłeś się podnóżkiem do asfaltu, prawdopodobnie nie podniosłeś prześwitu motocykla w złożeniu i z pewnością nie dodawałeś gazu. Sęk w tym, że dodając gazu, podnosisz ten prześwit, więc do maksimum możesz wykorzystać przestrzeń z lewej lub prawej strony. Podnóżek Ci wtedy nie przeszkadza. Oczywiście, to już bardziej dla zaawansowanych kierowców, którzy na motocyklach spędzili wiele godzin. Jak to wygląda w przypadku laików? Osób, które dopiero zaczynają przygodę z jednośladem?
Jest kilka zasad, o których musisz pamiętać nawet przy niewielkich prędkościach i dość łagodnych zakrętach. Chodzi tutaj głównie o ułożenie ciała w trakcie skrętu. Poznałeś już technikę operowania gazem, co jednak na początku może być trudne do osiągnięcia. Trzeba sobie to wyobrazić. Na zakręcie gaz? Taka jest rzeczywistość. Jak się okazuje, gaz wyciągnął z opresji już wielu motocyklistów. Przejdźmy jednak do ułożenia ciała.
Zacznijmy od głowy. Gdy znajdujesz się na wewnętrznej części zakrętu, w momencie przechylenia motocykla, głowę trzymaj blisko manetki. Dalej, przedramię – ono powinno być niejako przedłużeniem osi kierownicy w przypadku strony wewnętrznej, czyli znów tej, na której kładziesz motocykl. Druga strona może być lekką przeciwwagą, połóż przedramię wygodnie na baku, czy innej części karoserii. Jako osoba początkująca powinieneś najpierw nauczyć się odpowiednio układać głowę i ramiona w trakcie pokonywania zakrętów.
Jeśli chodzi o pośladki, przynajmniej jeden powinien być poza osią motocykla. Profesjonaliści dochodzą do momentu, kiedy obydwa wysuwają się poza motocykl, podobnie jak kolano. Nie jest to proste do wyuczenia i wymaga praktyki, najlepiej na torze, gdzie można kontrolować upadki (nie ma innych uczestników ruchu w postaci pieszych czy samochodów). W dalszej kolejności – kolana – to od wewnętrznej części zakrętu, powinieneś dość mocno wysunąć poza oś motocykla. Oczywiście nie chodzi tutaj o to, abyś od razu dotykał asfaltu, po prostu pozwoli Ci to lepiej kontrolować motocykl w złożeniu. Kolano zewnętrzne powinno razem z udem dotykać baku. Zawsze musisz mieć kilka punktów, które będą scalać Cię z motocyklem.
Dlaczego ułożenie ciała jest tak ważne? Znów chodzi o zrównoważenie sił, jakie działają na motocyklistę i motocykl podczas pokonywania zakrętów. Jeśli odpowiednio operujesz gazem, dodasz do tego prawidłowe ułożenie ciała, możesz mieć pewność, że nawet przy sporych prędkościach motocykl będzie jechał po zakręcie, jak po sznurku.
(fot. pixabay.com)
